Blog użytkownika - dominator1

http://niesamowity-spider-man-2-online-pl.blogspot.com/

Kwiecień 2014


5 Kwiecień 2014, 13:08

Dzis czas na kino

Byłam statnio w kinie na spider man 2

- Jest twoim bratem, co? - dokończył Tair z gryzącą ironią.
- Tak. Ale to tajemnica i wolałabym, żeby została między nami.
- Oczywiście. - Skrzywił się z niesmakiem. - Wiesz, jestem rozczarowany.
- Dlaczego? Nie martw się, ja też umiem dochować tajemnicy. Jeśli ci zależy
na moim milczeniu, będę milczała. Nie obawiaj się, nie wywołam publicznego
skandalu, opowiadając na prawo i lewo o tym twoim głupim pomyśle... o podstępnym
porwaniu mnie.
- Nie o to chodzi. Po prostu bardzo mnie rozczarowałaś. Myślałem, że masz
bogatą wyobraźnię, a okazuje się, że nie. Ośmielę się coś ci doradzić. Człowiek,
który zamierza kłamać, powinien trzymać się możliwie najbardziej prawdopodobnych
faktów. Historyjka o chorym na serce ojcu była bardziej wiarygodna.
Molly ogarniało coraz większe przygnębienie. Tair jej nie uwierzył! Co robić?
- Mój ojciec jest naprawdę poważnie chory! - zawołała.
- Już to słyszałem.
Zrozumiała, że nie ma szansy go przekonać. Pokręciła głową, zmrużyła oczy.
- Tarik będzie mnie szukał... Pożałujesz!
Zacisnęła pięści, opanowała się, przestała płakać.
- Przeceniasz swoje znaczenie dla Tarika. - Tair złośliwie się uśmiechnął. -
On szybko zrozumie, dlaczego wyjechałaś bez pożegnania. Po prostu otrzymałaś
atrakcyjniejszą propozycję i dlatego uciekłaś ze mną.
Molly popatrzyła na niego z politowaniem w oczach.
- Jesteś żałosny, wiesz? Tarik na pewno będzie chciał mnie odnaleźć i jak
tylko się dowie, gdzie jestem, to natychmiast po mnie przyjedzie.
- Zobaczymy. Nie wiem, czy wyobrażałaś sobie, że go kochasz, czy jedynie
był to niewinny flirt, który zaszedł za daleko. Szczerze mówiąc, twoje motywy są
mi obojętne.
Pomimo rzekomego braku zainteresowania jej motywami Tair zaczął zastanawiać
się nad tym, co mu powiedziała. Obrzucił ją taksującym spojrzeniem.
R S http://niesamowity-spider-man-2-online-pl.blogspot.com/
- Czy teraz mścisz się za te wszystkie lata, gdy żyłaś w cieniu Beatrice? Przy
niej nikt na ciebie nawet nie spojrzał, prawda? Musiało to być bardzo przykre.
Molly dosłownie oniemiała.
- Trudno cię winić - ciągnął Tair - że gdy nadarzyła się okazja, wzięłaś
wreszcie odwet na Beatrice za tamte lata upokorzeń. Nareszcie jakiś mężczyzna
patrzył na ciebie, a nie na nią. Widziałem wasze spojrzenia.
- Masz kiepski wzrok. Idź do okulisty.
Tair spochmurniał.
- Nie przyszło ci do głowy, że krzywdzisz ludzi?
- A tobie nie przyszło do głowy, że się mylisz?


dodaj komentarz

Komentarze [0]

Brak komentarzy
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Historia
 
 
 
 
 
 
Blog - Top 10
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady