Publikacje



 
10/10/2004

Rak piersi - dlaczego tak się go boimy

_NOT_EXISTS

Dla wielu kobiet jest synonimem śmiertelnej choroby. Rzeczywistość jest jednak o wiele mniej straszna niż nasze wyobrażenia, a nowotwór wcześnie wykryty jest uleczalny. Przyjrzyjmy się, skąd się biorą nasze obawy i czy są uzasadnione.

Drukuj
Wyślij na adres e-mail
A A A

źródło: 10/2004

Autor: Tekst: Luiza Łuniewska, konsultacja: dr Jacek Tulimowski, ginekolog

Powód pierwszy

Alarmująca statystyka

Co roku w Polsce nowotwór piersi stwierdza się u 10 tys. kobiet - i dojrzałych, i młodych. To prawda, ale prawdą jest też fakt, że guzek rośnie powoli (by osiągnął 1 cm, potrzeba aż 7 lat!). Kontrolowanie piersi daje możliwość wczesnego wykrycia zmiany (im jest ona mniejsza, tym większa szansa na wyleczenie). Warto wiedzieć, że nowotwór wielkości 1 cm w 95 przypadkach na 100 jest uleczalny. Ta statystyka ma optymistyczną wymowę. Pamiętajmy więc, że każda kobieta - bez względu na wiek - po każdej miesiączce powinna sama badać piersi, a przy każdej wizycie u ginekologa (przynajmniej raz w roku) prosić o to lekarza. Ponadto do 35. roku życia trzeba zgłaszać się też na usg, później - na mammografię. Oba badania profilaktycznie robi się raz na dwa lata.

Powód drugi

Co się dotknę, to guz

Część kobiet - zwłaszcza bardzo młodych - niemal obsesyjnie doszukuje się u siebie nowotworu. W trakcie samobadania odkrywają "guzki" i wpadają w panikę. Niepotrzebnie. Zwykle okazuje się, że niepokój wywołała grudkowata struktura piersi (wyczuwalne są w nich zgrubienia) często występująca u kobiet, które jeszcze nie rodziły. Poza tym niemal 75 proc. miesiączkujących pań miewa łagodne zmiany, np. gruczolaki, włókniaki albo torbiele, niewymagające leczenia, a jedynie obserwacji.

Powód trzeci

Mammografia?

Przecież rentgen szkodzi! Rzeczywiście, badanie to polega na prześwietleniu piersi promieniami rentgenowskimi. Ale w nowoczesnych aparatach dawka promieniowania jest tak mała, że nie szkodzi organizmowi. Jeśli należysz do grupy ryzyka - czyli w twojej bliskiej rodzinie zdarzył się przypadek raka piersi - lekarz może zalecić ci mammografię co pół roku albo nawet częściej. Za każdym razem wykonuje się dwa "ujęcia" każdego sutka, w pionie i poziomie. Wymaga to lekkiego ściśnięcia piersi płytami aparatu. Dla niektórych kobiet jest to zabieg nieprzyjemny, a nawet bolesny - ale nie wierz w pogłoski, by to badanie mogło zainicjować proces chorobowy. Gdy wynik (w postaci 4 klisz opisanych przez lekarza) rozwieje twoje obawy, szybko zapomnisz o chwilowym dyskomforcie.

Powód czwarty

Biopsja - to początek końca

Może jednak nadejść taki dzień, kiedy usłyszysz od lekarza: "Trzeba panią dokładniej zbadać, bo w piersi coś się dzieje. Robimy biopsję". Co wtedy? Nie wpadaj w rozpacz. Biopsja jest właściwie bezbolesna. Cienką igłą pobiera się do badania mikroskopijny wycinek zmienionej tkanki. I zwykle okazuje się, że to włókniak albo torbiel, czyli łagodna zmiana. Pokutujące wciąż opinie, jakoby naruszenie podejrzanego guzka powodowało jego powiększenie albo zezłośliwienie, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Powód piąty

Rak! Już nie ma ratunku...

Diagnozę "to rak sutka" wiele kobiet odbiera jak wyrok. A to nieprawda! Z tą chorobą wygrały tysiące kobiet - to one na całym świecie tworzą prężne stowarzyszenia i nawołują do profilaktyki. Skoro im się udało, uda się i tobie. Najgorsze, co możesz zrobić, to zwlekać z podjęciem decyzji o leczeniu. Żaden uzdrowiciel czy "cudowna" mikstura nie pomogą ci lepiej niż lekarze. Mają oni do wyboru cztery metody leczenia raka: hormonoterapię (najmniej dolegliwą), naświetlania, chemioterapię i operacyjne usunięcie guzka.

Powód szósty

Chemia. Teraz wyłysieję!

W tej terapii leki podaje się doustnie albo w postaci kroplówki, konieczny jest pobyt w szpitalu. Dawki dobiera się indywidualnie - we wczesnej fazie rozwoju raka wystarcza jedna seria. Prawdą jest, że "przy okazji" podtruwa się cały organizm, stąd przykre objawy uboczne: osłabienie, chudnięcie, wypadanie włosów. W czasie kuracji pacjentka czuje się gorzej niż przed leczeniem. Ale po chemioterapii szybko wraca do formy. A włosy odrastają po kilku miesiącach - gęstsze i mocniejsze.

Powód siódmy

Operacja. Odejmą mi pierś

Zabieg to ostateczność, gdyż u 60-70 proc. kobiet, które zapadają na nowotwór, dobre efekty daje leczenie zachowawcze. Ale nawet jeśli operacja jest konieczna, nie oznacza odjęcia piersi. Dziś stosuje się takie metody, które pozwalają na oszczędzenie zdrowej tkanki. Im wcześniej rak będzie wykryty, tym większa szansa na operację oszczędzającą! Poza tym nawet amputacja to nie koniec świata - obecnie dokonuje się rekonstrukcji piersi. Organizacje kobiece zabiegają, by zabieg ten był bezpłatny i powszechnie dostępny. Warto korzystać ze wsparcia oferowanego przez amazonki, które doświadczyły tej choroby. Z ich pomocą łatwiej wrócić do aktywnego i satysfakcjonującego życia.

Nie zwlekaj z wizytą u lekarza, gdy:

- po uniesieniu ramion zauważysz, że twoje piersi wyraźnie tracą symetrię
- węzły chłonne pod pachami są powiększone
- przez dłuższy czas w jednej piersi, zwłaszcza w tym samym miejscu, czujesz ból
- brodawka jest wciągnięta, nadmiernie wypukła albo sączy się z niej wydzielina
- w czasie samokontroli wyczujesz guzek. Najbardziej podejrzane są twarde, o nieregularnym kształcie, ściśle wtopione w gruczoł sutkowy.

powrót
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady