Forum

 
Temat: onkolog w Gdańsku
 
 
 
Default Avatar

02/04/2009, 09:07
Re: onkolog w Gdańsku
Witam musicie z mamą wrócić do Wojewódzkiej przychodni do onkologa który skierował mamę do Akademi na operację .Zabrać wynik histopatologiczny na podstawie którego lekarz dobierze odpowiednie leczenie .Niestety to prawda że ostatnio bynajmniej w Gdańsku onkologia bardzo kuleje ,i trzeba się naprawdę nagimnastykować aby się leczyć to przykre .
Reply
 
 
 
Wątek tematu onkolog w Gdańsku
  • 29/03/2009, 12:01
    skalia1
    onkolog w Gdańsku (Odp: 22)
    Witam!
    Moja mama ma usuniętą lewa pierś wraz z 28 węzłami. PO Otrzymaniu wyniku okazało się ze z 28 -26węzłów miało komórki rakowe. POczątkowo mama była w poradni onkologicznej AM i stamtąd została skierowana do chirurga dr Jastrzębskiego, który usunął jej pierś. po otrzymaniu wyniku nie wiemy co dalej robić. Z tego co się zorientowałam to mama powinna mieć lekarza prowadzącego - czy ktos może mi polecić jakiegos dobrego onkologa? Myślałyśmy, ze dr JAstrzębski będzie ją prowadził ale tak nie będzie bo to jest chirurg.
    Poproszę o pomoc- o polecenie nam jakiegos onkologa, jakią dietę mama powinna stosować i jakie badania najlepiej robic. Pytam się o to, bo nieraz bywa tak, ze lekarze nie do końca poinformują o wszystkim.
    Z góry dzięuję
  • 02/04/2009, 09:07
    ewa
    Re: onkolog w Gdańsku (Odp: 8)
    Witam musicie z mamą wrócić do Wojewódzkiej przychodni do onkologa który skierował mamę do Akademi na operację .Zabrać wynik histopatologiczny na podstawie którego lekarz dobierze odpowiednie leczenie .Niestety to prawda że ostatnio bynajmniej w Gdańsku onkologia bardzo kuleje ,i trzeba się naprawdę nagimnastykować aby się leczyć to przykre .
  • 02/04/2009, 19:53
    skalia1
    Re: onkolog w Gdańsku (Odp: 7)
    Witam!
    Naprawde w gdańsku ciężko jest dostać się do onkologa. W poniedziałek odwiedziłąm przychodnię onkologiczną i przeraziłam się- zpisy były na ok 5 maja. Przeraziłam się. Na szczęście przypomniało mi się, zę moj ginekolog pracuje na AM i moze on będzie w stanie zapisać mnie do onkologa. Sam mi bardzo pomógł i jest lekarzem z powołania a nie od brania. I tym razem mnie nie zawiódł- już w poniedziałek o 16,40 byłyśmy z mama na u pani doktor. PO wizycie mama odrazu poczuła się lepiej, zaczęła być spokojniejsza. Pani doktor skierowała ją na badania i 16.04.09 mama będzie miała chemię. Nie powiem, ze boję się tego, choć nie okazuję tego mamie. ech...po drodze miałam jeszcze kilka "spięć" z dr aby uzyskać badania, których nie wykonano z usuniętego guza (Her2) Pani onkolog powiedziała, ze są one potrzebne.
    Mam nadzieję,że wszystko będzie ok, choć napewno będzie ciężko.
  • 03/04/2009, 07:58
    Nutella2
    Re: onkolog w Gdańsku (Odp: 1)
    W moim mieście Płocku tez bardzo trudno! mam problem z piersią od kilku dni obrzeki wylew,jakby jakies naczynie pękło.Niestety pani z rejestracji nakrzyczała na mnie i kazała pójsc do rodzinnego!Jestem 6 lat pod opieką onkologiczną w Poradni ale to ich nie interesuje!Dr prywatnie przyjmuje dopiero dzisiaj, co niczego nie zmieni bo co zrobi w wekkend? Rodzinna dr wszędzie dzwoniła w moejej sprawie,dała narazie Zinat.Była zdenerwowana bo nie mogła mi inaczej pomóc.Zapisałam się do ginekologa na dzisiaj po skierowanie na usg piersi i będę miała we wtorek robione przez dobrego lekarza.Nadmieniam ,że na kasę chorych.Szkoda komentowac tego faktu! nie ma zadnej wspołpracy z lekarzami rodzinnymi oni są bez wyjścia! nawet na usg nie moga mi dac skierowania bo mają tylko podpisane na usg jamy brzuszenej.Termin oczekiwana w kolejce do onkologa jest długi a nie zawsze człowiek ma pieniądze,zeby biegać prywatnie wszędzie! Zresztą prywatnie do najlepszej dr zapisy są dopiero na 16 Kwietnia.
  • 03/04/2009, 20:38
    Nutella2
    Re: onkolog w Gdańsku
    Jestem zapisana do onkolog klinicznej na poniedziałek po dzisiejszej wizycie u chirurga onkologa.To wszystko dzięki dobrym koleżankom ,które solidarnie zajęły sie moją sprawą.Oczywiście na kasę chorych i to do dobrych specjalistów:))Pozdrawiam forumowiczki
  • 13/04/2009, 19:44
    Gosia
    Re: onkolog w Gdańsku (Odp: 4)
    Cześć!
    Cieszę się, że załatwiłaś mamie chemię. Na pewno nie będzie łatwo, a to dopiero początek drogi. Po chemi na pewno muszą być naświetlania. Warto mieć również określon Her2 (potem ewentualnie herceptyna). Przeszłam to wszystko i wiem jak dużym oparciem jest rodzina. Twojej mamie na pewno oparcia nie zabraknie, bo jesteś wspaniałą córką. Może byś mamie zaproponaowała parę lektur np. "Potęgę podświadomości", gdyż nastawienie i odporność psychiczna są bardzo ważne w tej chorobie. Życzę powodzenia. Daj znać jak tam na chemii. Może będę mogła coś pomóc, bo przeszłam 8 chyba jednych z najgorszych przy raku piersi chemii.
  • 17/04/2009, 13:49
    bogi
    Re: onkolog w Gdańsku (Odp: 3)
    Witaj-debiutuję na forum.Mam pytania do Gosi,ktoś w moejej bliskiej rodzinie jest chory na złośliwego raka piersi.2 dni temu była druga chemia(czerwona)proszę o informacje (wszelkie)jak długo dochodzi się do kondycji,czy są jakieś dozwolone witaminy czy coś szczególnego w diecie,aby wzmocnić organizm.4 chemie w odstępach 3 tygodni.Czy mieści się w normie sen przez 2 doby,z przerwą tylko na picie i toaletę?Bardzo proszę o wszelkie informacje,co może nas zaskoczyć?Pozadrawiam.
  • 19/04/2009, 19:06
    skalia1
    Re: onkolog w Gdańsku (Odp: 1)
    Witam!
    W czwartek moja mama otrzymała pierwszą chemię (czerwoną) będzie ich sześć, a później naświetlanie. Mama czuję się względnie ok - poza nudnościami,wymiotowaniem i brakiem apetytu nic innego nie objawia się. Na badaniach przed chemią okaząło się, ze mama musi zrobić coś z wysokim ciśnieniem i zadbać o zwiekszenie płytek (lekarz nie powiedział co trzeba jeść, ponieważ podobno nie ma "cudownego" środka na to) Byłabym wdzięczna za wskazówki jak się mama powinna odżywiać aby jej wyniki były ok.
  • 21/04/2009, 16:54
    Gosia
    Re: onkolog w Gdańsku
    Cześć!
    A więc zaczęło się. Nie wiem ile mama ma lat, to jest troszkę ważne przy dochodzeniu do siebie. Radziłabym nie jeść przynajmniej przez pierwszy tydzień smażone i ciężkostrawne potrawy. To fakt że można jeść wszystko, ale wątroba jest tylko jedna a całe dziadostwo z chemii musi przez nią przejść. Ja piłam dużo soczku z buraczków, podobno dobry na płytki i czerwone krwinki. Zaraz po chemii doradza się dużo pić żeby zaoszczędzić nerki. Dobrze jeść duzo warzyw i owoców (ile się da teraz). Ważne są witaminy. Poszperaj w internecie o chemioterapii. Szczególnie o skutkach ubocznych. Lepiej wiedzieć. Dobrze sobie po 10 dniach zrobić badanie krwi, czy wszystko w porządku. ja miałam straszne problemy z leukocytami (to też jest niebezpieczne)Mama o stracie włosów już wie?. Uważaj żeby mama się nie przeziębiła. Odporność jej spada, a jeśli nie będzie zupełnie zdrowa i nie będzie miała dobrych wyników to nie dostanie następnej chemii.Pozdrawiam. Nie wiem czy Ci to wystarczy, przeżywając z mama każdy dzień, mogą wystąpić jakieś problemy, pisz, postaram sie pomóc.
  • 21/04/2009, 17:01
    Gosia
    Re: onkolog w Gdańsku
    Cześć! Trudno jest pisać, co może Was zaskoczyć podczas chemii. Każdy przeżywa ją inaczej. Zależy od wieku, stanu zdrowia. Nie słyszałam, żeby ktoś spał tak długo po chemii. Może to błogosławieństwo, nic nie boli, człowiek o niczym nie myśli. Chemia to straszna terapia, wycieńcza cały organizm, czasem lepiej nie wiedzieć co może się przytrafić. Po co na zapas się martwić. Jeśli sobie z czymś nie będziecie mogli poradzić to napiszcie. Od tego jest to forum. Jeśli nie ja to ktos inny coś doradzi. Pozdrawiam.
Reply
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady