Lek na raka piersi, który chroni serce

Drukuj
Wyślij na adres e-mail
Dodaj swój komentarz
A A A
Lek na raka piersi, - 24644MEDRGB600.jpg

Badania dotyczące wpływu leków onkologicznych na serce mogą pozwolić na opracowanie kolejnych farmaceutyków o mniejszych skutkach ubocznych oraz preparatów chroniących mięsień sercowy przed uszkodzeniem - informuje pismo "Proceedings of the National Academy of Science". Naukowcy z Duke University Medical Center porównali na ludzkich komórkach i na szczurach działanie trastuzumabu (znanego pod rynkowa nazwą Herceptin) z nowszym lekiem przeciw rakowi piersi - lapatinibem (Tykerb).

Główną wadą trastuzumabu jest jego szkodliwe działanie na komórki mięśniowe serca. Związane z tym nieprawidłowości obserwuje się u od 2 do 7 procent leczonych w ten sposób kobiet. Jedna na dziesięć kobiet w ogóle nie może być w ten sposób leczona ze względu na już istniejące kłopoty z sercem. Natomiast w przypadku lapatinibu obserwowano, jak dotąd, znacznie mniej powikłań związanych z sercem. Oba leki przepisywane są kobietom, u których komórki nowotworowe mają nadmiernie aktywne geny HER2. U takich osób rak częściej nawraca, a wyniki leczenia są gorsze. Lapatinib jest przepisywany tym kobietom, którym nie pomógł trastuzumab.

Jak wykazali naukowcy z Duke University Medical Center, lapatinib aktywuje mechanizm, który chroni komórki serca przed "popełnieniem samobójstwa" pod wpływem stresu i procesów zapalnych. Trastuzumab nie ma natomiast działania ochronnego.

Podobne badania mogłyby pomóc w określeniu, które z potencjalnych leków przeciwnowotworowych szkodzą sercu i które są najbezpieczniejsze - zanim jeszcze trafią na rynek. Włączenie ochronnych mechanizmów zabezpieczających komórki serca może się przydać w leczeniu zawałów, podczas operacji serca, a nawet przy przechowywaniu serca do przeszczepu.

onet.pl, 13.06.2007

tagi: leki

Komentarze

komentarz

podpis


Galeria zdjęć


powrót
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady