Evelyn H. Lauder, pomysłodawczyni różowej wstążki, nie żyje

Drukuj
Wyślij na adres e-mail
Dodaj swój komentarz
A A A
  Przemysł kosmetyczny i świat mody żegna Evelyn H. Lauder - synową legendy branży Estee Lauder. Pomysłodawczyni różowej wstążki, symbolu walki z rakiem piersi, zmarła 12 listopada w wieku 75 w Nowym Jorku. Przyczyną śmierci był rak jajnika.    

 

Evelyn była jedną z czołowych postaci w konsorcjum Estee Lauder. Nie tylko aktywnie włączała się w działalność na rzecz walki z rakiem piersi, ale z dużą zręcznością kreowała nowości rynku kosmetycznego.

Do swoich największych osiągnięć Evelyn może zaliczyć m.in. zapach Aramis, który zyskał miano najlepiej sprzedającego się męskiego zapachu marki, a także perfumy z linii Clinique - Beautiful, Happy i Pleasures. W 2006 roku za swoje osiągnięcia na rynku perfumeryjnym Evelyne odebrała nagrodę, Fragrance Foundation Hall of Fame Lifetime Achievement Award.

Gdy nie upiększała kobiet, wymyślając coraz to nowe produkty, dbała o ich zdrowie. W 1992 roku Lauder wraz ze swoją przyjaciółką, Alexandra Penney redaktorką magazynu "Self", stworzyły symbol różowej wstążki. Ten niepisany symbol walki z rakiem piersi stał się znakiem rozpoznawalnym na całym świecie.

Projektant Tommy Hilfiger przyznał, że Evelyn miała "doskonały gust i wielki talent." - Była amerykańską ikoną - przyznał Hilfiger.

Kondolencje złożyła również Donna Karan. Projektantka zapamiętała Evelyn H. Lauder jako silną i zdeterminowaną osobę. "Ona nie znała słowa 'nie'. Nigdy nie słyszałam, żeby Evelyn narzekała".

Aktorka Elizabeth Hurley, która od lat współpracowała z Evelyn i stała się twarzą kampanii na rzecz walki z rakiem, podkreśliła jej liczne zasługi. - Była dla mnie inspiracją na wielu płaszczyznach, tyle się od niej nauczyłam. Była moja bliską przyjaciółką przez 17 lat. Będę za nią tęsknić - zdradziła Hurley.

Jej wieloletnia walka z rakiem miała jeszcze jeden wymiar, sama zmagała się z tą podstępną chorobą. Jednak swojej wojny z rakiem nie wygrała.

Źródło: PAP

 

Komentarze

ciesze sie, ze wriczsee ktos glosno mowi o czyms takim wstydliwym , jak szyjka macicy. I gratuluje pomyslu oraz zaangazowania. Moja mama kilka lat temu chorowala na te straszna chorobe, na szczescie wszystko sie udalo i jest zdrowa. w pore poszla do lekarza. Ja sama tez sie regularnie badam. Kobiety-pamietajcie o cytologii!

Autor: Serhat, Dodano: 22.02.2012 05:56,

komentarz

podpis



powrót
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady