Pojawiła się szansa dla tysięcy kobiet chorujących na raka piersi

Naukowcy odkryli, że jeden z leków znacznie zmniejsza ryzyko nawrotu choroby.

Podczas wczorajszej konferencji transmitowanej z Toronto na cały świat naukowcy z Kanady i Stanów Zjednoczonych przedstawili wyniki badań, które mogą stanowić przełom w leczeniu raka piersi. Otóż wykryli, że letrozol - lek hamujący powstawanie w organizmie żeńskich hormonów płciowych (estrogenów) - w dużym stopniu zmniejsza ryzyko wystąpienia nawrotu choroby.

Rak piersi jest najczęstszym nowotworem u kobiet. Każdego roku, na całym świecie notuje się prawie milion nowych przypadków zachorowań. W Polsce raka sutka wykrywa się u 10 tys. kobiet rocznie, najczęściej po menopauzie. Dwie trzecie z nich ma tzw. raka hormonozależnego, tzn. takiego, którego rozwój w dużym stopniu jest wywołany przez żeńskie hormony płciowe czyli estrogeny. Dlatego nawet po usunięciu całego guza konieczne jest dalsze leczenie środkami zmniejszającymi stężenie estrogenów w organizmie. Od lat standardem takiej terapii jest tamoksyfen, który sprawia, że komórki stają się niewrażliwe na estrogeny. Zauważono jednak, że środek ten chroni kobiety przed nawrotem raka sutka jedynie przez pięć lat po wycięciu guza. Jak więc pomóc im później?

Międzynarodowy zespół uczonych przeprowadził badanie, w trakcie którego obserwowano ponad 5 tys. kobiet, które po usunięciu raka sutka przeszły pięcioletnie leczenie tamoksyfenem. Po tym czasie połowa z nich zaczęła otrzymywać letrozol, a połowa wyglądającą tak samo nieaktywną tabletkę, czyli placebo. Wyniki, jakie osiągnięto, były tak dobre, że komitet etyczny zdecydował się po czterech latach przerwać eksperyment, by nie pozbawiać pań otrzymujących placebo możliwości korzystania z prawdziwego leku. Okazało się bowiem, że w porównaniu z nimi, uczestniczki które dostawały letrozol, miały w ciągu czterech lat aż o 43 proc. mniejsze ryzyko wstąpienia nawrotu nowotworu.

Pozostają oczywiście pytania - np. jaka jest skuteczność leku w dłuższym czasie oraz, z jakimi skutkami ubocznymi może wiązać się jego zażywanie. Na odpowiedzi trzeba będzie poczekać jeszcze kilka lat.


Wojciech Moskal
Gazeta.pl, 09.10.2003