Forum

 
Temat: Znikający guz? :(
 
 
 
Default Avatar

19/11/2008, 01:29
Znikający guz? :(
Witam,
Pół roku temu usunięto mi gruczolako-włókniaka. Dwa m-ce temu wyczułam małe ziarenko, pierś bolała a z sutka wyciekała wydzielina o zabarwieniu przeźroczysto-mętno-żółtym. Poszłam do onkologa. Odstałam "swoje" 5 godzin i po zbadaniu piersi dostałam skierowanie na USG. Zarejestrowałam się i termin przypadł za 6 tygodni! O nie! Postanowiłam pójść prywatnie bo cholera mnie brała od tego dumania. Badanie wykonało mi dwoje starszych lekarzy (doświadczonych!) i okazało się, że w piersi lewej mam hypoechogenny guz lity a w prawej "nasiane" torbiele. Z wynikiem popedziłam do onkologa-odstałam jak zwykle; i... lekko wkurzony na mnie lekarz wpisał na poprzednim skierowaniu cyt.: "do weryfikacji, CITO". Wysłał mnie ponownie do rejestracji i udało się termin przypadł na 12 listopada. USG przeprowadził radiolog onkolog i stwierdził, że guza litego nie ma, zresztą wogóle żadnych zmian nie stwierdza natomiast torbiele w prawej są i to dość wiele ponad to poszerzone przewody mlekowe. 15 listopada miałam wypadek samochodowy, boczne silne uderzenie, oprócz poobijanej głowy i uszkodzeń kręgów szyjnych to nieźle oberwały moje piersi. Bolą mnie jak diabli, ale to chyba normalne. Dziś byłam u onkologa z ostatnim weryfikacyjnym wynikiem USG i lekarz powiedział, że pomimo wcześniejszego palpacyjnego wyczucia guzka przy sutku i moich prywatnych wyników nastąpiło cyt. "cudowne ozdrowienie"! A torbiele są moją "urodą" i da się z tym żyć.... acha a zgłosić się mam za pół roku jak mi coś "wyrośnie", to się "wytnie", zresztą moje piersi są włókniste i małe więc zapewne zniekształcają obraz wprowadzając w błąd a tego się nie leczy.
Poczułam się lekko dziwnie i przysięgłam sobie już nigdy tam nie pójdę. To chory system! Jaka profilaktyka? Traktowanie? Jak spytałam o badania hormonalne to zostało skwitowane kiwaniem glową!
Mój facet teraz śpi obrażony na mnie, ja nie potrafię o tym jemu powiedzieć bo nie potrzebuję dyskusji porad, tylko konkretnego działania. Zresztą już nic nie potrzebuję, odpuszczam sobie te "leczenie" pozostawiam wszystko w rękach Boga.
Pozdrawiam.
Edyta
 
 
 
  • 19/11/2008, 01:29
    Redakcja
    Znikający guz? :(
    Witam, Pół roku temu usunięto mi gruczolako-włókniaka. Dwa m-ce temu wyczułam małe ziarenko, pierś ... »
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady