Forum

30/11/2006, 01:01

Proszę o odpowiedź.

Witam wszystkich odwiedzających to forum! Zaglądam tu odkąd dowiedziałam się, że mam guza w lewej piersi. Byłam u lekarza, który skierował mnie do onkologa. Miałam robioną biopsję, która wykazała włókniakogruczolaka, którego trzy dni temu miałam usuwanego. Podczas zabiegu okazało się, że jest on bardzo głęboko wrośnięty i ciężko go było wyłuskać. Lekarz po wycięciu pokazał mi go i powiedział, że raczej nie ma się czym martwić bo wygląda to na łagodną zmianę. To chyba dobrze świadczy bo gdzieś czytałam, że niekiedy już po wycięciu widać, że jest źle. Niestety lekarz musiał zszyć mi pierś w środku, ponieważ zrobił się dość duży dołek. Nie wiem czy tak zawsze jest, ale niepokoi mnie inna sprawa. Otóż zaraz pod szewkami na zewnątrz zrobiła mi się taka twarda kula. Jakby guzek. Nie wiem czy to po prostu opuchlizna z powodu ingerencji i tego szycia w środku czy może coś tam się babra. Czy ktoś miał kiedyś coś podobnego. Nie chciałabym podnosić alarmu i lecieć od razu do lekarza. Mam jeszcze jedno pytanie czy każdy wycięty guzek trafia do badania histopatologicznego? I czy może się zdażyć, że w środku takiego włókniakogruczolaka może znależć się jakieś ognisko nowotworowe? Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedź. POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WSZYSTKIM DUUUŻOOO ZDRÓWKA!!!!!!!