Forum

 
Temat: Cyklofosmamid - czerwona chemia
 
 
 
Default Avatar

09/10/2008, 13:51
Cyklofosmamid - czerwona chemia
Kochane dziewczynki. Czy ktoras z Was byla poddana leczeniu cyklofosfamidem? Blagam napiszcie jak czulyscie sie po wlewach. Jestem przerazona czerwona chemia. Jak sie bede czula. spadlo to na mnie jak grom z jasnego nieba. Nie wiem czy ja to wszystko przetrwam. Mam tylko corke, procz niej nikogo. Pomaga mi jak moze ale ja ledwo daje rade ...podniescie mnie na duchu, bo nie ma nic gorszego niz niewiedza tego co moze mnie spotkać. Tak bardzo chce zyc !!! Slyszlalam ze po tym sa okropne skutki uboczne :( Pozdrawiam i zycze zdrowka
 
 
 
  • 09/10/2008, 13:51
    Redakcja
    Cyklofosmamid - czerwona chemia (Odp: 9)
    Kochane dziewczynki. Czy ktoras z Was byla poddana leczeniu cyklofosfamidem? Blagam napiszcie jak czulyscie sie po wlewach. Jestem przerazona czerwona chemia. Jak sie bede czula. spadlo to na mnie jak grom z jasnego nieba. Nie wiem czy ja to wszystko przetrwam. Mam tylko corke, procz niej nikogo. Pomaga mi jak moze ale ja ledwo daje rade ...podniescie mnie na duchu, bo nie ma nic gorszego niz niewiedza tego co moze mnie spotkać. Tak bardzo chce zyc !!! Slyszlalam ze po tym sa okropne skutki uboczne :( Pozdrawiam i zycze zdrowka
  • 10/10/2008, 04:40
    Redakcja
    chemia czerwona (Odp: 5)
    Jeżeli tak bardzo chcesz żyć to zapewniam Cię że przetrwasz.Nie nastawiaj się na najgorsze bo może akurat będziesz to lekko przechodzić,to zależy tylko od organizmu i ogólnego stanu zdrowia.Moja znajoma jest młodsza odemnie i o wiele lepiej to znosi,ja natomiast starsza i z wieloma schorzeniami modlę się żeby już się skończyły.Na pewno będziesz wymiotować,możesz mieć też biegunki lub wszystko Ci zapiecze ,będą kamyczki,ja wspomagałam się Lactulozum,ale teraz to jem bardzo dużo owoców zwłaszcza jabłek i to pomaga.Trzeba też dużo pić,wody, soki itp.Spodziewaj się też że wypadną Ci włosy ale dostaniesz perukę.Ciesz się że masz cyklofosfamid a nie docetaksel,to o wiele gorsze,ja miałam a teraz mam to samo.Życzę wytwałości, jeżeli chcesz żyć to to wszystko wytrzymasz,głowa do góry i powodzenia,pozdrawiam.
  • 10/10/2008, 10:30
    Redakcja
    re (Odp: 1)
    ... nie wszyscy wymiotują po cyklofosfamidzie, jak też jedni twierdzą że taksany ( docetaksel) gorsze inni, ze endoxan( cyklofosfamid) .....
    nie można nastawiać sie na "straszne skutki uboczne" bo to może je tylko potęgować .......
    zasadą jest zjedzenie lekkiego śniadania przed wlewem ( w dniu wlewu nie jadamy ulubionych potraw bo na zbrzydną), branie srodków przeciwwymiotnych zanim nas dopadną ( doustnych lub w czopkach), jedzenie mało a często np. sucharki , herbatniki ( gdy żołądek ma "zajęcie" lepiej to znosi ....piejmy duzo ( do 3 litrów dziennie) żeby wypłukac tucizne z organizmu , na nudnosci pomaga też odgazowana cola, polecam tez natke pietruszki, sok z buraka albo kwas buraczany .....
    i lekturę poradnika pacjenta na stronie : http://www.amazonki.net/forum/ w dziale leczenie ....
  • 10/10/2008, 12:06
    Redakcja
    do b. angel
    ślicznie dziekuje za porade. napewno bede o tym wszystkim pamietała...zycze zdrowka i posylam buziaki :*
  • 10/10/2008, 12:00
    Redakcja
    do nikity5 (Odp: 1)
    dziekuje za odpowiedz. ja mam 50 lat. mam nadzieje ze przejde to w miare łagodnie. naczytalam sie strasznych rzeczy o tym cytrostatyku w necie o powiklaniach i dlatego jestem teraz w wielkim strachu :( pozdrawiam Cie serdecznie i rownież zycze zdrówka kochana!
  • 11/10/2008, 01:46
    Redakcja
    do anusi
    ja tylko raz miałam mdłości, a zaraz po wlewie to chciało mi się jeść akurat tego co nie wolno - zapiekanki. Czyli tak jak napisała b.angel, każdy przechodzi to inaczej. Oczywiście jedno jest pewne trzeba duuuuużżżżooooo pić. Pozdrawiam, życze wytrwałości i zdrówka
  • 12/10/2008, 20:18
    Redakcja
    chemia czerwona
    Za kilka dni minie rok od operacji i pół roku od ostatniej czerwonej chemii. Mam piękne kręcone włosy ( wcześniej miałam proste) i choć chemię znosiłam bardzo źle to już mam to za sobą. Wszystko da się przeżyć. Kup sobie bezzapachowe kosmetyki ( żel do mycia, balsam do ciała), bo po chemii często jest nadwrażliwość na zapachy. Krótko mówiąc- wszystko śmierdzi, nawet woda. Na wymioty pomaga zofran, lekarze przepisują i popijanie coca coli. Wiem, że jest niezdrowa, ale mnie bardzo pomogła. Najlepiej ta w szklanych butalkach. Powiedziała mi o tym koleżanka, której też to pomagało. Trzeba to po prostu przeżyć i nastawić się pozytywnie. I myśleć, że to dla twojego zdrowia. Jest wiele poradników jak sobie radzić ze skutkami chemmi, czasem nawet dają takie na oddziale gdzie podają chemię. W internecie też są informacje. Trzymaj się, będzie ok. A włosy odrastają piękne jak nigdy.
  • 11/10/2008, 21:00
    Redakcja
    głowa do góry
    ja jestem prawie półtora roku po chemii -czerwonej ale ja widać żyję i mam się dobrze-myśl pozytywnie a na pewno dasz radę.Sama bardzo bałam się chemii i nie wiedziałam co mnie czeka ,więc Cię rozumiem.PS.Jakbyś chciała z kimś pogadać to moje gg;10038853 -pozdrawiam cieplutko
  • 13/10/2008, 11:24
    Redakcja
    "czerwona"chemia
    Po takim ciężkim leczeniu, skutki uboczne są nie do uniknięcia. Ale chęć życia jest o wiele silniejsza niż nawet najgorsze leczenie. Mi bardzo pomogły ćwiczenia fizyczne (polecam jogę!), b. długie spacery, nawet jazda na rowerze (choć z tym trzeba uważać). Jeszcze jedno, moim zdaniem lepiej za dużo nie wiedzieć, szczególnie w internecie można naczytać się różnych bzdur!Ja skupiłam się na leczeniu, odpoczywaniu, nawet "dogadzaniu" sobie. Był to czas tylko dla mnie i otaczałam się ludźmi, którzy mnie kochają, jak ognia unikałam ludzi toksycznych! Życzę wytrwałości i pogody ducha!!!
  • 27/10/2008, 21:51
    Redakcja
    cyklofosfamid-czerwona chemia
    Kochana Anusiu!U mnie wykryto guza wielkości 4 cm,nie mogłam ani jeść ani spać ani niczego robić,trzęslam się cała i myślałam tylko na jeden temat.Chodziłam 2 miesiące od lekarza do lekarza i wróciłam do punktu wyjścia.Zaczęłam od pojścia do psychiatry,który dał mi środki na nerwy(afobam)po czym zaczęłam logicznie myśleć i ułozyłam plan działania.Jestem po operacji,i nawet nie obcięli mi piersi, co dalej jeszcze nie wiem,ale jestem znacznie spokojniejsza dzięki środkom na nerwy,bo byłam w takim stanie,że nie mogłam nawet myśleć logicznie.Więc uważam,że musisz się uspokoić (czasem są sytuacje że lepiej coś zażyć niż się męczyć psychicznie)Co do chemioterapii napewno ją przeżyjesz,i obie z corką za jakiś czas będziecie się śmiały z waszych przeżyć i strachów.Pamiętaj ,nie ma czlowieka na świecie ,którego by coś nieprzyjemnego nie dotknęło.Będzie wszystko dobrze wyjdziesz z tego
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady