Forum

 
Temat: skóra
 
 
 
Default Avatar

07/02/2009, 14:27
skóra
Moja mama jest w trakcie radioterapii-ma za sobą 16. Czy to normalne ze w miejscu blizny schodzi jej skóra? Miejsce to jest ciagle wilgotne i przykleja się do ubrań i ręki. Było zasypywane Alantanem ale to nic nie daje... czy któraś z pań tak miala?
 
 
 
  • 07/02/2009, 14:27
    Redakcja
    skóra (Odp: 4)
    Moja mama jest w trakcie radioterapii-ma za sobą 16. Czy to normalne ze w miejscu blizny schodzi jej skóra? Miejsce to jest ciagle wilgotne i przykleja się do ubrań i ręki. Było zasypywane Alantanem ale to nic nie daje... czy któraś z pań tak miala?
  • 07/02/2009, 20:30
    Redakcja
    skóra
    W trakcie naswietlan zdarzaja się rózne zmiany skóry jest to normalne U jednych wiecej lub mniej Radze jednak niech mama pokaze to lekarzowi radio i morze trzeba zastosowac inne leczenie niz Alantan
  • 07/02/2009, 22:14
    Redakcja
    re (Odp: 1)
    Koniecznie trzeba pokazać lekarzowi. Ja tez na początku zasypywałam Alantanem a potem dostałam jakąś maść ( na receptę ) - nazwy niestety nie pamiętam, bo kilka lat minęło ... Skóra była podrażniona jeszcze z miesiąc po zakończeniu naświetlań - zupełnie się to nie chciało goić.
  • 08/02/2009, 18:04
    Redakcja
    dzięki
    dzięki wielkie za odpowiedz mama się trochę uspokoiła-jutro spotka się z lekarzem i zobaczymy co powie. pozdrawiam
  • 09/02/2009, 22:10
    Redakcja
    Poczytaj to o konowałach
    "
    HOLISTYCZNE podejście do leczenia raka obejmuje doskonałe żywienie , zioła , elektromedycynę oraz medycynę wibracyjną lub energetyczną , uzdrawianie emocjonalne a także terapię umysłową- i NIE MONA TEGO OPATENTOWAć.


    Jedyne znane badania , które są bliskie podejściu holistycznemu , dotyczą terapii Gersona i były przeprowadzone w celu oceny pięcioletniego okresu przeżywalności pacjentów cierpiących na CZERNIAKA. Wykazały one , że 100% pacjentów z FAZĄ PIERWSZĄ I DRUGĄ poddanych terapii GERSONA przeżyło , podczas gdy tylko 79% poddanych terapii konwencjonalnej. W odniesieniu do przypadków w TRZECIEJ FAZIE RAKA ( z przerzutami w bliskim regionie ) liczby te przedstawiały się odpowiednio :70% i 41% , zaś z FAZĄ CZWARTĄ – 39% przy stosowaniu terapii GERSONA i 6% w przypadku terapii konwencjonalnych. ( Alt.Therapies , 1,(4):29 –37 , wrzesień 1995 , G.L.Hildenbrand i inni „Pięcioletni okres przeżywalności pacjentów z czerniakiem leczonych przy zastosowaniu diety zalecanej przez Gersona – spojrzenie retrospektywne”)

    Nieżyjący już profesor fizyki medycznej H.B.Jones był CZOŁOWYM STATYSTYKIEM RAKA w Stan. Zjed. W przemówieniu wygłoszonym w roku 1969 ( Nowy Orlean 3 lipca ) do członków Amerykańskiego Towarzystwa Raka ( American Cancer Society ) oświadczył , że żadne z badań nie potwierdziło wydłużenia okresu przeżywalności w następstwie WCZESNEJ INTERWENCJI CHIRURGICZNEJ. Co więcej ,jego badania dowiodły , że pacjenci z nie leczonym rakiem żyją prawie cztery razy dłużej , wiodąc życie charakteryzujące się znacznie wyższą jakością niż leczeni. JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE POPROSZONO GO O ZABRANIE GŁOSU.

    Epidemiologiczne badania potwierdzają wątpliwość wartości konwencjonalnej terapii. W ich konkluzji mówi się : „medyczne interwencje związane z rakiem mają marginalny wpływ , jeśli w ogóle jakikolwiek , na przeżywalność.
    Pospolity sposób przekształcania medycznych statystyk na bardziej korzystne wygląda następująco : pacjenci ,którzy umierają w czasie PRZEDŁUŻONEJ TERAPII PRZY ZASTOSOWANIU CHEMIOTERAPII lub RADIOTERAPII ,uwaga !!! NIE SĄ WŁĄCZANI DO OBLICZEŃ STATYSTYCZNYCH pod pretekstem nieuzyskania pełnego zakresu terapii , natomiast w grupach kontrolnych liczeni są wszyscy , którzy umierają. Co więcej miarą sukcesu jest procent guzów zanikających , BEZ WZGLĘDU NA TO ,CZY PACJENT PRZEŻYJE!!!!!! Kiedy jednak dochodzi do porównania długości okresu przeżycia , wówczas uwzględnia się tylko przypadki wyleczone Z POMINIęCIEM ŚMIERTELNYCH!!!!! Generalnie nie podaje się , ilu pacjentów zmarło wskutek samej terapii.

    Badania historii chorób 1,2 miliona pacjentów z rakiem ujawniło , że śmiertelność przypisywana przyczynom pozarakowym i występująca wkrótce po leczeniu na raka była o 200% większa od występującej normalnie. Po dwóch latach od zdiagnozowania raka i terapii ten nadmiar śmiertelności spada o 50 % . Najczęstszym powodem nadmiaru zejść śmiertelnych była niewydolność serca i układu oddechowego. Oznacza to ,że zamiast UMIERAĆ przez kilka lat na raka pacjenci umierali w wyniku EFEKTÓW LECZENIA i ZNACZNIE POMOGLI W POPRAWIENIU STATYSTYK DOTYCZĄCYCH RAKA , ponieważ RAK NIE BYŁ BEŻPOŚREDNIĄ PRZYCZYNĄ ICH ŚMIERCI!!!!

    Niemieckie badania dowodzą ,że kobiety po menopauzie z nie leczoną formą raka piersi żyją dłużej od podanych kuracji i zalecają zaniechania leczenia w takich przypadkach. Ten wniosek jest zgodny z ustaleniami Ernsta Krokowskiego , niemieckiego prof., radiologa. Wykazał on ,że przerzuty są zazwyczaj wywoływane przez MEDYCZNĄ INTERWENCJĘ i tylko niekiedy przez biopsję lub zabieg chirurgiczny nie związany z rakiem. To waśnie przerzuty zabijają .podczas gdy orginalne nowotwory , zwłaszcza piersi , mogą być stosunkowo mało szkodliwe.

    Najgorsze jest sytuacja gdy u kogoś zdiagnozuje się raka- osoba ta z miejsca STAJE PRZED OGROMNYM NACISKIEM ZA STRONY SYSTEMU "OCHRONY ZDROWIA" ,który WYMUSZA na niej natychmiastowe rozpoczęcie terapii , w której skład wchodzi interwencja chirurgiczna , CHEMIOTERAPIA i NAPROMIENIOWANIE w różnych kombinacjach a większość przestraszonych , zaszokowanych tą sytuacją ludzi nie jest w stanie przeciwstawić się potędze medycznego autorytetu. ( plus oczywiście skuteczna propaganda medialna )

    "
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady