Blog użytkownika - PLYM

jestem oszczędna, po 6 FEC-ach w trakcie radio i hormono.... . moje motto... . wisi, wisi wisiorek... kuca, kuca kucorek... ...

Marzec 2009


16 Marzec 2009, 10:10

połamaniec

no proszę i ja się doczekałam. Jedno leczy inne niszczy, taki to jest ten Tamoksifen.

Coś jakby zaskoczenie, zaniepokojenie, zamyślenie. Niespodziewałam się że tak szybko odczuję go w kościach. Raptem drugie opakowanie rozpoczęłam a tu, no proszę.
Kilka dni temu połamało mnie tak, że aż się zadziwiłam. Co się dzieje?!?!?! Nigdy wcześniej niczego podobnego nie odczuwałam. Tu mnie strzyka, tam w stawach łupie conajmniej jakbym miała siedemdziesiątkę na karku a nie trzydziestkę. Jeszcze kilka lat temu pędziłam przez Bieszczady z ogromniastym plecakiem twierdząz,że obozy wędrowne są  fajniejsze niż  jednodniowe wypady a  teraz co? wyprostować się nie mogę .... no, do stu piorunów !!! .... i jeszcze łokieć, ten jednak dawał znać o sobie znacznie wcześniej, już w trakcie ch. więc trudno zrzucić to na tamoksifen, ale też mnie denerwował.
Do tego dokoptował się problem drętwiejących palców a zwłaszcza jednego, który komletnie odmówił współpracy. kiedyś kroiłam mięso na bitki więc się musiałam przyłożyć odrobinkę, wołowina nie kurczak, ot zyczajna rzecz. Jakież było moje zadziwienie gdy po zakończeniu zmagań z krojeniem zauważyłam ze paluch bez czucia ....???... pod ciepła wodę go szybko wpakowałam i delikatnie zaczełam masować. Pomogło tyle o ile. Do dziś jest jakiś mniej czuły. 

Póki co, na szczęście, z plecami się poprawiło więc pozwolę sobie myśleć że to połamanie wynikalo z niewygodnego łóżka, bo zaiste do najlepszych nie należy. Wymościłam barłoże dodatkowym kocem i ma być lepiej.
Nie mniej jednak postanowiłam wysłać się na scyntografię, bo jak to mówią strzyżonego Pan Bóg strzyże. Akurat miałam zaplanowane spotkanie z Mega Mózgiem w celu wyznaczenia miejsce na tzw. boost, dodatkowe naświetlenie ukierunkowane tylko na bliznę. Spodziwałam się małych problemów z załatwieniem skierowania bo nie tak łatwo wynegocjować dodatkowe badania. Schemat leczenie jest wyznaczony, dla wszystkich taki sam i tego należy się trzymać. Może i tak  - pomyślałam - ale, ja Polka jestem i niestandardowe rozwiązania nie są mi obce, zapytam, się dowiem.
Rozmowa wyglądała mniej więcej tak

- boli mnie to, to i tamto
- a on na to że tamoksifen jest winowajcą
- a ja mu na to że łokieć dawał znać o sobie zanim zaczęłam tego paprocha
- a on na to tamoksifen może spowodować pogorszenie stanu kości, osłabienie
- a ja na to że może by to scyntografią sprawdzić
- a on na to że możemy tak zrobić i wypisuje skierowanie
- a ja na to że fantastycznie
- a on że nie ma problemu, ale na jego oko to nie ten na "r"
- więc ja mu LOVELY
- a on hiiiihihiiii hahahhaaaa (chyba "lovely" go rozbawiło, nie wiem)

całość trwała może 5 minut. Scynto bedzie w piątek w tym tygodniu.


dodaj komentarz

Komentarze [1]

Czekam razem z toba na wyniki scynto. I też jestem przekonana, tak jak twój MM, że to nie jest ten na 'r'. Buziaczki
Dodano: 2009-03-17 21:15:41, Autor: agawa.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Blog - Top 10
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady