Blog użytkownika - PLYM

jestem oszczędna, po 6 FEC-ach w trakcie radio i hormono.... . moje motto... . wisi, wisi wisiorek... kuca, kuca kucorek... ...

Kwiecień 2009


3 Kwiecień 2009, 16:29

odkurzony konwenans


o dygnięciu nóżką


Świat się zmienia, lata płyną, każdy gdzieś pędzi, każdy gdzieś gna i nawet sam nie zauważa jak staje się człowiekiem nowoczesnym uzbrojonym w telefon komórkowy, laptop oraz pilot od telewizora które nie da się zaprzeczyć sa fenomenalnymi wynalazkami naszych czasów.
Zmieniają się również konwenanse społeczne ale może to i dobrze bo wyobrażmy sobie dyrektora uznanej międzynarodowej firmy szarmancko wywijającego kapeluszem w stylu na trzech muszkieterów przed pania z księgowości, która właśnie zamierzała mu uznajmić że firma umoczyła na kursie walut.
Zmiany sa nieuniknione niemniej jednak czasem, to co stare, pomimo upływu lat nadal zachowuje swoją świetność i bynajmniej wcale nie zasługuje na odłożenie do lamusa. Wychodząc z tego założenia, dobrych pare lat temu, postanowiłam wydobyć jeden taki zakurzony staroświecki konwenas a mianowicie uprzejme dygnięcie nóżka.
W Polsce nawet nie wzbudzało to specjalnej sensacji i grzeczne dygnięcie odbierano jako kurtuazyjne zachowanie wyrażajace szacunkek względem drugiej osoby. Nie spotkałam się z żadnymi negatywnymi opiniami co do mojego zachowania wręcz przeciwnie odzew był ogólnie pozytywny. Przez pewien czas tylko musiałam popracowac nad tym by nie kłaniać się za nisko bo wówczas zadzik zbytnio się wypina do tyłu a to juz jest niestosowne. Dyganie weszło mi w krew i nawet zapomniałam sobie o tym że faktycznie dygam przy podawaniu ręki.
Poraz pierwszy, sensację wywołałam będąc w Stanach Zjednoczonych w Chicago. Na którymś bankiecie przedstawiano mnie pewnemu Amerykaninowi, którego wręcz zauroczyło moje dygnięcie ".. cóż za przejaw wysokiej kultury osobistej! Od razu widać że z Europy!!!! U nas w Ameryce młodzi ludzie kompletnie zapominają o dobrych manierch a tu nie dość że piękna młoda dama to jeszcze dobrze wychowana!!!!! - ojej ojej - pomyśłałam i jak nic pąs wystapił na me liczko a w sekundę później przypomniałam sobie jeden z moich ulubionych filmów Big Lebowski braci Coen, w którym główny bohater dosłownie do wszystkich zwracał się "hej, duuude.." W mowie potocznej oznacza to mnie więcej "hej, koleś", "no co tam Stary" w takim zestawieniu rzeczywiście wypadałam jak nie z tej epoki.
Drugi raz sensację wywołałam już w Anglii. Poszłam na rozmowę kwalifikacyjna w sprawie pracy jako ekspedientka. Po zakończonej konwersacji, nota bene zostałam przyjęta, menadżer sklepu podszedł do mnie i podał mi rękę a ja standardowo, delikatnie dygnęłam. Spojrzał na mnie zadziwiony po czym udzielił mi dobrej rady: koniecznie musze przestać dygać. W ten sposób niepotrzebnie wykazuję uniżoną postawę względem swojego interlokutora a pewnie jeszcze wiele razy przyjdzie mi rozmawiać z ludzmi którzy absolutnie nie zasługują na szacunek. Po za tym tik ten jest nie do końca poprawny politycznie, gdyż w Wielkiej Brytani dyga się tylko przed Jej Magnificencją Królową ewentualnie w obecności członków rodziny królewskiej a takich napewno tu nie spotkam. No i proszę, to się dowiedziałam. Istotnie ograniczyłam dyganie, zwłaszcza w sklepie gdyż nie sposób było się kłaniać przed devońskim chłopem w ubłoconych cholewiakach tylko dlatego że ten podał mi ręke. Nie dość że nie zrozumiał by przesłania to jeszcze najpewniej by stwierdził że Ci Polacy to dziwny naród. Na potęgę piją wódkę a do tego w pas się kłaniaja.
Szkoda gadać. Machnął ręka i poszedł.
Człowiek zawsze się czegoś uczy.

Devon - hrabstwo w Anglii. Miasto Plymouth jest jego stolicą.


dodaj komentarz

Komentarze [3]

hiiiii Agawo, a to trafiłas w dziesiątkę z tym dygnięciem :-)
Dodano: 2009-04-03 16:50:54, Autor: PLYM.
witaj! Ja od niedawna przeglądam fora , sytuacja mnie pchnęła bo razem z moją mamą walczymy z r.. Jest teraz po chemii. Powiem Ci że drukuję jej twoje opowiadania i po nich wkoñcu podniosła się i walczy!!! Dziekuję Ci i życzę Ci dużo siły i jeszcze raz siły
Dodano: 2009-04-03 19:18:50, Autor: Agnieszka.
Witaj Agnieszko!! Twój komentarz jest najwspanialszym podsumowaniem tego mojego pisania. Cieszę się przeogromnie że w ten sposób choć odrobinke mogłam Wam pomóc bo przecież odpowiednie nastawienie psychiczne i wola walki jest nie mniej istotne niz sama chemioterapia. Dużo, dużo zdrówka Wam życze kochane, dzielne Kobietki i jeszcze raz serdecznie Ci dziekuje za piękny wpis.
Dodano: 2009-04-04 08:56:04, Autor: PLYM.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Blog - Top 10
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady