" Czerwona - FEC "   Sceny trzecia i czwarta.



Premiery kolejno: trzecia - 19 listopad godzina 9.55
                         czwarta - 10 grudzień godzina 9.30               
Obsada:
pierwszoplanowa rola żeńska - ja, drugoplanowa rola nijaka - monitor,
Scenografia:
zwyczajny pokój w typowej angielskiej kamienicy, krzesełko barowe przy wysokim stoliku, laptop, głośniki, kubek, do połowy pusta butelka z woda mineralną.




Akcjaaaa.. klaps... " Czerwona - FEC " scena trzecia - Chemia numer trzy


Chemia trzecia rozpływa się w moich trzewiach.
Samopoczucie nie najgorsze.
Jako pierwszy popłynął środek przeciwwymiotny, być może dlatego.
Anglicy preferują podawanie "soku truskawkowego" metodą strzykawkową, co za szczęście.
12 strzykawek na tacy.
Widok ohydny.
Akcja trwała jedynie 40 minut.
W ruch poszło wiaderko z wodą oraz poduszeczka elektryczna, jak zwykle.
W karcie dań na czerwono zaserwowali epirubicynę.
Łagodniejsza wersja adriamycyny
Na noc zjem jeszcze jedną tableteczkę potem kolejną o poranku.
Ma być dobrze.
Z serduchem, nie mam żadnych problemów, póki co przynajmniej.
Dobry lekarz.
Pieszczotliwie nazywam go Mega Mózgiem.
Postawił trafną diagnozę.
Dobrze jest trafić na mądrego lekarza
Ekscentryk ale co tam skoro łebski gość.
Byle do następnej.....
Poza ogólnym osłabieniem i nudnościami nic mi nie dolega.
Łepiczek odrobinkę pobolewa.
Na trzeci dzień dostałam wysokiej gorączki.
Utrzymywała się przez kilkanaście godzin ale potem spadła do 35 stopni.
Osłabienie organizmu.
Nie poddam się tak łatwo.
Twarda dziołcha jestem, wprawdzie nie spod samiuśkich Tater ale twarda.
Kolejny dzień.
Pojawiła się czerwona wysypka na nogach.
Skóra piecze mnie jak oparzona.
Cóż, spodziewałam się dodatkowych bonusów.
Im dalej w las tym więcej drzew
Znalałam wytłumaczenie.
sytuacja jest podobna do wydarzeń na drugi dzień po całonocnej imprezie.
Syfki pojawiały się na pyszczku, nie raz.
Wysypka się czasem zdarzała.
Wówczas były to toksyny alkoholowe, ale właściwie co za różnica.
Toksyny to toksyny.
Toksyny usuwają się również przez skórę.
Niech usuwają się jak najszybciej.
Biedna wątroba ta to dopiero ma ciężko.
Wysypka blednie.
Byle do następnej.
Czwartej.
Potem jeszcze 5, 6, radio i.... WIOSNA
Wiosna już niedługo


Akcjaaaa.. klaps... " Czerwona - FEC" koniec sceny trzeciej





Akcjaaaa.. klaps... " Czerwona - FEC" scena czwarta - chemia numer cztery



uhssss ... poszło
Jestem już w domu.
Zjadłam rosół.
Jest git.
Dopiero za kilka godzin spodziewam się pogorszenia samopoczucia.
Jestem zabezpieczona na taką okoliczność.
Na onkologii wyposazono mnie w magiczne paproszki
Przede wszystkim działają przeciwwymiotnie.
Dodatkow zamieniają w śpiącą królewnę.
Fantastycznie.
Bajkowo.
Pobyt na odziale dziennym obył się bez sensacji.
Manewr z wiaderkiem znów znalazł zastosowanie.
Sprawdziłam swoje wyniki z krwi, przy okazji.
Białe ciałka - 12,0 czerwone - 3,6.
Czy aby nie za dużo białych?
W trakcie ch białe ciałka zwykle spadają a nie rosną?
Czerwonch mogło by być więcej.
Akurat przed ta ch zapomniałam o żelazie
Jedna tableteczka dziennie by nie zaszkodziła.
Sok buraczkowy jednak mi nie podchodzi.
Następny dzień.
Z biedą ale nadal wśród żywych.
Łepiczek ociężały.
Mdli mnie masakrycznie.
Byle do następnej.
Piątej.
Potem jeszcze szósta, radio i.... WIOSNA
Wiosna już niedługo



Akcjaaaa.. klaps... " Czerwona - FEC" koniec sceny czwartej